Fotowoltaika
Od kiedy rusza montaż fotowoltaiki w TL
Najpierw trzeba policzyć czy sie opłaca.
Zwróci się po 10 latach mniej więcej. Czy ta instalacja po 10 latach wymaga jakiegoś remontu? Wymiany?
Gdzie w tym wszystkim jest haczyk?
Gość pisze:
> Gdzie w tym wszystkim jest haczyk?
No właśnie. Jeżeli po 10 latach to wymaga remontu czy wymiany to mamy haczyk
> Gdzie w tym wszystkim jest haczyk?
No właśnie. Jeżeli po 10 latach to wymaga remontu czy wymiany to mamy haczyk
A jak komuś sie przestanie podobać to urzadzenie na dachu czy można to spokojnie zdjąć po 5 latach?
Czy są jakieś ukryte zagrozenia takiego urzadzenia do produkcji prondu na dachu domu,hdzie mieszkają ludzie?
Czy to jest bezpieczne na dachu?
Czy są jakieś ukryte zagrozenia takiego urzadzenia do produkcji prondu na dachu domu,hdzie mieszkają ludzie?
Czy to jest bezpieczne na dachu?
Bo taki prond to on nie jest tak bezpieczny jak prad ze słupa.Jak go wyłaczyć jakby co? Jak zostawić to bez dozoru podczas wyjazdu na wakacje? Jak sie to ma z zagrozeniem pożarowym?
Ja mam instalacje od Columbusa i nie mogę narzekać. Przyjechali, opisali wszystko jak ma być, dostali upoważnienia i po podpisaniu umowy nawet sprawnie się uwinęli z montażem. Nawet ogarnęli za mnie dofinansowanie. Jedyne co, to zasugerowali mi przejść na roczne rozliczenie rachunku (i tu się trochę utykałam z PGE, ale jak już się udało przez to przejść to jest bardzo spoko)
Rachunki dostaje raz w roku – jakieś grosze/ opłaty manipulacyjne, czy coś... i tak już prawie rok
Polecam spotkanie z przedstawicielem, każdemu kto się jeszcze zastanawia.
Rachunki dostaje raz w roku – jakieś grosze/ opłaty manipulacyjne, czy coś... i tak już prawie rok
Polecam spotkanie z przedstawicielem, każdemu kto się jeszcze zastanawia.
Gragra pisze:
> Ja mam instalacje od Columbusa i nie mogę narzekać. Przyjechali, opisali
> wszystko jak ma być, dostali upoważnienia i po podpisaniu umowy nawet
> sprawnie się uwinęli z montażem. Nawet ogarnęli za mnie dofinansowanie.
> Jedyne co, to zasugerowali mi przejść na roczne rozliczenie rachunku (i tu
> się trochę utykałam z PGE, ale jak już się udało przez to przejść to jest
> bardzo spoko)
> Rachunki dostaje raz w roku – jakieś grosze/ opłaty manipulacyjne, czy
> coś... i tak już prawie rok
> Polecam spotkanie z przedstawicielem, każdemu kto się jeszcze zastanawia.
Wszystko fajnie ale co z kosztami. I po jakim czasie nakłady się zwrócą. Bo to, że dziś grosze rozumiem. Ale ile wydano? 10 czy 15 tys.zł? Ta kwota musi się zwrócić żeby faktycznie mówić o korzyściach. Bo na razie "oszczędności" pokrywają koszty.
> Ja mam instalacje od Columbusa i nie mogę narzekać. Przyjechali, opisali
> wszystko jak ma być, dostali upoważnienia i po podpisaniu umowy nawet
> sprawnie się uwinęli z montażem. Nawet ogarnęli za mnie dofinansowanie.
> Jedyne co, to zasugerowali mi przejść na roczne rozliczenie rachunku (i tu
> się trochę utykałam z PGE, ale jak już się udało przez to przejść to jest
> bardzo spoko)
> Rachunki dostaje raz w roku – jakieś grosze/ opłaty manipulacyjne, czy
> coś... i tak już prawie rok
> Polecam spotkanie z przedstawicielem, każdemu kto się jeszcze zastanawia.
Wszystko fajnie ale co z kosztami. I po jakim czasie nakłady się zwrócą. Bo to, że dziś grosze rozumiem. Ale ile wydano? 10 czy 15 tys.zł? Ta kwota musi się zwrócić żeby faktycznie mówić o korzyściach. Bo na razie "oszczędności" pokrywają koszty.
Gość pisze:
> Gragra pisze:
> > Ja mam instalacje od Columbusa i nie mogę narzekać. Przyjechali, opisali
> > wszystko jak ma być, dostali upoważnienia i po podpisaniu umowy nawet
> > sprawnie się uwinęli z montażem. Nawet ogarnęli za mnie dofinansowanie.
> > Jedyne co, to zasugerowali mi przejść na roczne rozliczenie rachunku (i tu
> > się trochę utykałam z PGE, ale jak już się udało przez to przejść to jest
> > bardzo spoko)
> > Rachunki dostaje raz w roku – jakieś grosze/ opłaty manipulacyjne, czy
> > coś... i tak już prawie rok
> > Polecam spotkanie z przedstawicielem, każdemu kto się jeszcze zastanawia.
>
> Wszystko fajnie ale co z kosztami. I po jakim czasie nakłady się zwrócą. Bo to, że
> dziś grosze rozumiem. Ale ile wydano? 10 czy 15 tys.zł? Ta kwota musi się zwrócić
> żeby faktycznie mówić o korzyściach. Bo na razie "oszczędności" pokrywają
> koszty.
Chyba 25-30 tys.
> Gragra pisze:
> > Ja mam instalacje od Columbusa i nie mogę narzekać. Przyjechali, opisali
> > wszystko jak ma być, dostali upoważnienia i po podpisaniu umowy nawet
> > sprawnie się uwinęli z montażem. Nawet ogarnęli za mnie dofinansowanie.
> > Jedyne co, to zasugerowali mi przejść na roczne rozliczenie rachunku (i tu
> > się trochę utykałam z PGE, ale jak już się udało przez to przejść to jest
> > bardzo spoko)
> > Rachunki dostaje raz w roku – jakieś grosze/ opłaty manipulacyjne, czy
> > coś... i tak już prawie rok
> > Polecam spotkanie z przedstawicielem, każdemu kto się jeszcze zastanawia.
>
> Wszystko fajnie ale co z kosztami. I po jakim czasie nakłady się zwrócą. Bo to, że
> dziś grosze rozumiem. Ale ile wydano? 10 czy 15 tys.zł? Ta kwota musi się zwrócić
> żeby faktycznie mówić o korzyściach. Bo na razie "oszczędności" pokrywają
> koszty.
Chyba 25-30 tys.
No to jeszcze lepiej. 25- 30 tys. kiedy rocznie płacę ok 1200 za energię to kiedy mi sie to zwróci i czy po tylu latach to nie wymaga remontu czy nawet wymiany?
No to chyba proste kiedy się zwróci. Nigdy się nie zwróci bo wcześniej zepsuje.Nie rozumiem ludzi którzy dają się naciągać na takie wałki
jahve pisze:
> No to chyba proste kiedy się zwróci. Nigdy się nie zwróci bo wcześniej
> zepsuje.Nie rozumiem ludzi którzy dają się naciągać na takie wałki
Ale jak masz pieniądze, to wydasz raz i spokój.
> No to chyba proste kiedy się zwróci. Nigdy się nie zwróci bo wcześniej
> zepsuje.Nie rozumiem ludzi którzy dają się naciągać na takie wałki
Ale jak masz pieniądze, to wydasz raz i spokój.
Gość pisze:
> jahve pisze:
> > No to chyba proste kiedy się zwróci. Nigdy się nie zwróci bo wcześniej
> > zepsuje.Nie rozumiem ludzi którzy dają się naciągać na takie wałki
>
> Ale jak masz pieniądze, to wydasz raz i spokój.
Spokój na jaki czas?Wydać 25 tys. żeby zaoszczędzić 25 tys. przez 20 lat?
> jahve pisze:
> > No to chyba proste kiedy się zwróci. Nigdy się nie zwróci bo wcześniej
> > zepsuje.Nie rozumiem ludzi którzy dają się naciągać na takie wałki
>
> Ale jak masz pieniądze, to wydasz raz i spokój.
Spokój na jaki czas?Wydać 25 tys. żeby zaoszczędzić 25 tys. przez 20 lat?
Gość pisze:
> Gość pisze:
> > jahve pisze:
> > > No to chyba proste kiedy się zwróci. Nigdy się nie zwróci bo wcześniej
> > > zepsuje.Nie rozumiem ludzi którzy dają się naciągać na takie wałki
> >
> > Ale jak masz pieniądze, to wydasz raz i spokój.
>
> Spokój na jaki czas?Wydać 25 tys. żeby zaoszczędzić 25 tys. przez 20 lat?
No jakoś to słabo opłacalne. No chyba, że dowalą podwyżki w związku z zielonym ładem. likwidacja elektrowni węglowych drogo nas będzie kosztować.
> Gość pisze:
> > jahve pisze:
> > > No to chyba proste kiedy się zwróci. Nigdy się nie zwróci bo wcześniej
> > > zepsuje.Nie rozumiem ludzi którzy dają się naciągać na takie wałki
> >
> > Ale jak masz pieniądze, to wydasz raz i spokój.
>
> Spokój na jaki czas?Wydać 25 tys. żeby zaoszczędzić 25 tys. przez 20 lat?
No jakoś to słabo opłacalne. No chyba, że dowalą podwyżki w związku z zielonym ładem. likwidacja elektrowni węglowych drogo nas będzie kosztować.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”