Wyraźnie nie mają z tym problemu. Jak z odwiedzinami w miastach partnerskich czczących Banderę i UPA. Smutne gdy dzieli się ofiary na lepsze i gorsze.I Ci, którzy uczestniczyli w ich koncertach a dziś jeżdżą do Łubcza pod pomnik upamiętniający polskie ofiary. Pytanie po co?
"...Nie ma żadnej różnicy między ludobójcą niemieckim, sowieckim a ukraińskim, tym bardziej nie mozna zrozumieć relatywizowania zbrodni i dzielenia ofiar na te „lepsze” zastrzelone niemiecką czy sowiecką kulą i te „gorsze” zatłuczone banderowską siekierą..."